niedziela, 1 lutego 2015

Być, jak Kazimierz Deyna

Hej, ostatnio oglądałam film "Być, jak Kazimierz Deyna". Opowiada historię Kazika, który rodzi się w dzień strzelenia bramki przez Deynę w meczu z Portugalią. Ojciec myśli, że to znak i kieruje chłopca na treningi piłki nożnej. Kazik nie ma jednak talentu do sportu i postanawia poszukać własnej drogi życiowej. Gra aktorska bardzo dobra, wszystko w klimacie lat 80 i 90 oraz początku nowego wieku. Barwne postacie oraz ciekawa fabuła mówiąca o młodości, dorastaniu oraz, że trzeba być, jak Kazimierz Deyna: "Robić swoje nawet, jak nas wygwiżdżą.". Scenografia oddawała minione lata, a muzyka była bardzo trafiona. Film pokazuje również rozterki pomiędzy kapitalizmem a komunizmem oraz przywiązanie Polaków do piłki nożnej. Sporo przekleństw, ale wszystko utrzymane w ryzach, a całość bawi i relaksuje oraz skłania do myślenia. Moja ocena, zasłużone 7/10.

http://bi.gazeta.pl/im/42/ac/cb/z13347906Q,-Byc-jak-Kazimierz-Deyna---rez--Anna-Wieczur-Blusz.jpg


Los numeros

Siemka, ostatnio oglądałam film z 2011r. Jakość wykonania podsuwała mi jednak na myśl rok 2000 - 2005. Film opowiada historię policjanta Kuby, który wygrywa kumulację na loterii. Nie dostaje jednak nagrody, okazuje się, że los, który dostał jest fałszywy. Rozpoczyna zatem śledztwo. Ogólnie gra aktorska niezbyt dobra, a scenografia była mdła i mało interesująca. Fabuła nieprzemyślana, brak momentu akcji, miałam nadzieję, że pojawi się moment kulminacyjny, ale zawiodłam się. Sam podstęp i oszustwo związane z loterią był akurat udanym pomysłem, nie spodziewałam się takiego zakończenia. Muzyka nie wzbudzała uczuć oraz nie komponowała się ze scenami, a w trakcie filmu zaśmiałam się zaledwie kilka razy. Ponadto bardzo słaby wątek miłosny sprawił, że film oceniam nie więcej niż 4/10. Szkoda.